Sołtys wsi: Krzysztof Siwek
Jest to wieś otoczona lasami, złożona dziś z trzech części: Śródborza, Klina Mierzanowickiego i Korycizny - kiedyś samodzielnej wsi. Położona jest na Wyżynie Iłżeckiej, a właściwie to na pograniczu Wysoczyzny Opatowskiej i Wyżyny Iłżeckiej. w południowej części wsi, należącej do Wysoczyzny Opatowskiej, można spotkać wzgórza lessowe schodzące do dolinki nieistniejącego już potoku. Jest to niewielki płat lessowy, porozcinany siecią wąwozów. Natomiast pochyłość na północ od głównej przecinającej wieś drogi zajmują tereny przynależne do Wyżyny Iłżeckiej zbudowane ze skał węglanowych jury i kredy, ale z wierzchu pokrytych poligenetycznymi tworami czwartorzędowymi. Jednak tu w Śródborzu na zboczu odsłaniają się starsze skały z wapienia, w którym można spotkać kęsy krzemienia pasiastego. w epoce kamienia, a więc przeszło cztery tysiące lat temu, na terenie dzisiejszej Korycizny funkcjonowała kopalnia tego wdzięcznego do wyrobu prostych narzędzi surowca. Płytka obecność złóż wapieni zachęcała tu zawsze do wypalania wapna.
Być może śródborzański krzemień służył neolitycznemu człowiekowi do wyrabiania siekierek, ponieważ takie znajdowało się w okresie międzywojennym. Jednak wieś jest stosunkowo młoda. Podobnie jak wchłonięta nie tak dawno sąsiednia Korycizna. Pod koniec XIX w. w powiecie opatowskim były dwie osady leśne o nazwie Śródborze. Pierwsza osada - Śródborze Wojciechowickie -miała zaledwie jeden dom z pięcioma mieszkańcami. Druga Śródborze Mikułowickie - również składała się tylko z jednego domu. Korycizna Kaliszańska zaś też nie tworzyła dużej wsi. Był to tylko jeden dom zamieszkały przez cztery osoby. Jednak w l895 r. miała już 9 domów drewnianych, w których żyło 35 mieszkańców.
W gospodarce Śródborza i Korycizny zawsze dominowało leśnictwo. Mieszkańcy żyli z darów lasu. Jednak z biegiem lat, jak wzrastała liczba mieszkańców, zwiększał się również areał upraw rolnych. w międzywojniu dwie osady leśne były już typowymi wioskami. Miały szkołę, wapiennik, który prowadził tu na stałe Żyd Mosze.
Wypalanie wapna z bogatych pokładów wapieni jurajskich przynosiło niezłe zyski. Na miejscu zabudowań rodziny właściciela wapiennika po wojnie wybudowano szkołę z drewna, które niemieckie wojsko użyło do budowy bunkrów w czasie frontu 1944/45 r. Próbowano też wskrzesić produkcję wapna, ale nic z tego nie wyszło. Teraz podjęta została kolejna próba.
Współczesne Śródborze to wieś rolnicza, wyludniająca się i raczej przekształcająca w letniskową.