Sołtys wsi: Agnieszka Wywiał
Sąsiadujące z Ożarowem od północy Karsy to wieś związana z kamieniem, który zalega tu w grubych pokładach w pobliskim lesie. Jednak mieszkańcy Karsów zainteresowali się nim na dobre dopiero pod koniec XIX w. Wcześniej, bowiem domy budowano tu z drewna. Zresztą lasy do dziś z trzech stron otaczają wieś.
"Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" z 1882 r. nazwę Karsy (miejscowości o tej nazwie jest w Polsce kilkanaście) wywodzi od dawnego imienia Kars, którym kiedyś określano mężczyzn niskich a krępych. w drugiej połowie XIX w. ożarowskie Karsy składały się z dwóch części: folwarku i wsi. Miały wtedy 21 domów mieszkalnych i 176 mieszkańców. Do dworu (czyli ziemi folwarcznej) należało 90 morgów, zaś chłopi mieli 582 morgi. Oficjalny wykaz miejscowości guberni radomskiej z 1895 r. informuje nas, że w Karsach było już 42 domy mieszkalne, drewniane, a wieś liczyła 138 mężczyzn i 138 kobiet. Właścicielem, bądź dzierżawcą folwarku, okazuje się wtedy być Żyd, Lejzor Giercberg. Jednak pod koniec XIX w. zaczął do budownictwa wchodzić nowy materiał - kamień, który włościanie wydobywali na nieużytku w pobliskim lesie. z tamtego okresu zachowało się do dzisiaj kilka domów i zabudowań gospodarskich wzniesionych z białego kamienia, którego biel nie traci intensywności, mimo upływu lat. Słońce nie pozwala mchom dłużej zagościć na jego powierzchni. Wśród mieszkańców Karsów uchodzi za ciepły i higieniczny materiał budowlany.
Spokojny żywot karsowian przerwały działania wojenne w 1915 r., kiedy to z Wyżyny Sandomierskiej wycofywali się Rosjanie, tuż za nimi szły oddziały austriackie, a w ich składzie legioniści Józefa Piłsudskiego. Drewniana część wsi została wtedy spalona. w międzywojennej Polsce Karsy uchodziły raczej za ubogą wieś. Kiepskie ziemie nie dawały materialnego bezpieczeństwa. Aktywniejsi mieszkańcy młodego pokolenia więc wyjeżdżali stąd w świat. Po zajęciu w 1939 r. Ożarowszczyzny, Niemcy docenili karskie pokłady kamienia, ale nie tego białego wapiennego, lecz czarnego, bardzo twardego krzemienia, który używano do budowy dróg. Kiedy w sierpniu w 1944 r. na te tereny wkroczyła Armia Czerwona i front stanął na obrzeżach przyczółka baranowsko-sandomierskiego, Karsy znalazły się w strefie pozafrontowej, po stronie niemieckiej. Wehrmacht uznał, że w Karsach będzie spokojnie, więc urządził tam w kilku domach szpital polowy. Mieszkańcy zostali z nich wysiedleni. Wkrótce okazało się, że potrzebny będzie również cmentarz. Zażarte walki sowiecko-niemieckie zbierały śmiertelne żniwo po obu stronach. Przywożono więc do szpitala ciężko rannych, umierających żołnierzy. Zwożono też ciała poległych. Na polu Kilijańskiego, tuż przy drodze Ożarów-Opatów, miejscowych mężczyzn zapędzano do kopania zbiorowych grobów. w sumie pochowano w kilku dużych mogiłach ponad 360 zwłok. Cmentarz ogrodzono deskami i wyróżniono go w krajobrazie krzyżami. Powojenna władza zlikwidowała wojskową nekropolię.
Karsy ostatniego półwiecza to wieś żyjąca pod bokiem miasta Ożarowa i dużo wcześniej korzystająca z miejscowego skarbu - kamienia. Powstał tu z prawdziwego zdarzenia przemysłowy zakład kamieniarski. Kilkudziesięciu mężczyzn z tej i okolicznych wiosek znalazło w nim stałą pracę. Nie tylko wydobywano biały wapień, ale również wstępnie go obrabiano. Płyty kamienne wędrowały stąd w Polskę, przede wszystkim do odbudowującej się stolicy. Niestety kamieniołomy karskie upadły i dziś resztki nieczynnej kopalni porasta już sosnowy młodnik.
Ze względu na bliskie położenie Ożarowa współczesne Karsy stały się atrakcyjne dla nowego - nierolniczego osadnictwa. Są jedną z niewielu wsi w gminie, gdzie w ostatnich latach dostrzega się wzrost ludności. w 1993 r. Karsy zamieszkiwało 212 osób, w dwa lata później 220, w 1999 r. 244 osoby, a w 2000 r. liczba mieszkańców wzrosła do 247.