Uroczystości niepodległościowe w Ożarowie rozpoczęły się od mszy świętej odprawionej w miejscowym sanktuarium. Po nabożeństwie mieszkańcy przybyli przed Pomnik Niepodległościowy na Placu Wolności.
Ojczyzna wielka wartością
Spotkanie rozpoczęto od hymnu narodowego. Ksiądz proboszcz Jan Ziętarski odmówił modlitwę „Panie, błogosław ojczyźnie naszej..” - Przed stu laty na mapach Europy pojawiła się Rzeczpospolita – powiedział burmistrz Marcin Majcher. - Nie były to czasy łatwe, przez wiele lat musiano walczyć, przelać wiele krwi, aby znów zaistniała nasza ojczyzna. Polacy nigdy nie pogodzili się z utratą niepodległości. Najpierw były walki wspólnie z Napoleonem, powstania, listopadowe, styczniowe. Przyszły czasy, gdy nasi wrogowie posprzeczali się. I wtedy zaistniała ta iskierka nadziei na odrodzenie państwa polskiego. Dziś spotykamy się w tym miejscu, przy pamiątkowym pomniku, by pochylić czoła przed tymi, którzy oddali swoje życie za ojczyznę po to, byśmy mogli dziś spokojnie żyć i pracować w kraju wolnym.
Burmistrz Marcin Majcher przypomniał słowa Jana Pawła II, że wolność nie jest dana, jest zadana. Musimy ją umacniać, troszczyć się o nią, zabiegać. Powiedział, że wszyscy muszą się o to starać. Dzieci i młodzież mają się uczyć, zdobywać wiedzę, dorośli – pracować sumiennie dla kraju, osoby w wieku pozaprodukcyjnym mają przekazywać wartości swoim następcom w rodzinie, pamiątki narodowe, wspomnienia, zwyczaje, nie tylko świeckie, ale i katolickie. To jest właśnie umacnianie naszej wartości narodowej. - I za to wszystkim, którzy tu się znajdują, serdecznie dziękuję – podkreślił burmistrz. - Wasza dzisiejsza obecność to wyraz tego, że nie jest wam obojętna sprawa ojczyzny. Rzeczpospolita jest dla was wielkim majątkiem i wartością, którą chcemy docenić i szanować.
Stajemy dziś na apelu
List od posła na Sejm RP Andrzeja Kryja przedstawił jego asystent społeczny Stanisław Podlodowski. Apel pamięci odczytał sekretarz gminy, druh Tomasz Sobieraj. – Kombatanci i weterani walk Rzeczpospolitej, mieszkańcy ziemi ożarowskiej, żołnierze wojska polskiego, rodacy! – powiedział. - Stajemy dziś na apelu na Placu Wolności w Ożarowie, aby uczcić wszystkich, którzy walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. W dniu 11 listopada 1918 roku odrodziła się wolna Polska. Dzisiaj my, spadkobiercy polskiej tradycji niepodległościowej sięgamy do skarbnicy dokonać naszych walecznych przodków. Wołam idących szlakiem niepodległości, kosynierów Tadeusza Kościuszki, legionistów generała Jana Henryka Dąbrowskiego, wiarusów księcia Józefa Poniatowskiego, podchorążych, bohaterów nocy listopadowej oraz powstańców listopadowych i styczniowych. Stańcie do apelu! Wzywam legionistów Józefa Piłsudskiego..
Po odczytaniu całego apelu pamięci rozpoczęła się ceremonia składania wieńców. Delegacjom samorządowców, instytucji, szkół, zakładów pracy organizacji społecznych, politycznych asystowali strażnicy miejscy. Aby podkreślić rangę uroczystości, na zakończenie części oficjalnej odegrano „Rotę”. Komendant Straży Miejskiej Henryk Wzorek podawał stosowne komendy.
Mieszkańcy pozowali przed pomnikiem do wspólnego zdjęcia, które w przyszłym roku będzie umieszczone w specjalnej kapsule. Trafi ona pod pomnik w przyszłym roku, w 450-lecie lokacji Ożarowa.
Symboliczna walka z flagami
W dalszej części uroczystości w sali teatralnej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury odbył się spektakl „Od potęgi i wielkości przez niewolę do wolności”. Uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących imienia Edwarda Szylki wspólnie ze Stowarzyszeniem Iskra i MGOK nawiązali do legendy o orle białym, którym towarzyszył Polsce od momentu powstania państwa. Później w formie symbolu pojawiały się kolejne wstawki z historii kraju.
– Odbywała się walka z flagami poprzez taniec – wyjaśnia Ewa Gumuła, która dzięki konsultacjom z historyczką Elżbietą Waszkiewicz i dyrektorem MGOK Marianem Susem pokazała, jak ludzie spierali się pod zaborami. - Naród miał chwalebne dla siebie chwile. Podnosił się na duchu, nie upadał. Była w nim siła, mimo wielu przeciwieństw. Wprowadziłam na scenę małe dziecko, które budzi nadzieje. Pod zaborami też przebiegała cała ciągłość życia ludzkiego. Odbywała się kolejna walka z flagami, ich zrzucenie, wyprowadzenie było ostatecznie symbolicznym wypędzenie zaborców.
Ewa Gumuła pokazała także wesołe chwile, kiedy ludzie zaczynają żyć nadzieją na lepsze jutro. Taniec spełniał tu dużą rolę, był dopełnieniem wszystkiego tego, co nie zostało powiedziane. Następowała na scenie zmiana nastroju, pokazano radosną rodzącą się nową Polskę, gdy dziewczyny przywdziały białe stroje. Czarną wstążkę we włosach zastąpiła biało-czerwona.
To nie była kolejna akademia ku czci. Tu ciągle odbywała się gra symboli. Widzowie mieli do czynienia z inną wizją, innym poziomem niż dotychczasowe spektakle, gdzie wierszom towarzyszy zazwyczaj piosenka i ewentualna prezentacja multimedialna. To był teatr, niektórzy ludzie wychodzili i mówili, że przyjemnie się oglądało.
Spektakl powstał w ramach projektu „Żeby ją cenić, trzeba ją zrozumieć”. Autorem scenariusza i reżyserem była Ewa Gumuła. Już od dawna marzyła o tym, by przygotować taki spektakl. Już jego zaczątki pokazała na Placu Wolności podczas występów dzieci wiosną tego roku.
Na scenie tańczyło łącznie z małą dziewczynką 19 osób. W chórze pod kierunkiem Sylwii Broś śpiewało około 50 dzieci. Wszystkie stroje kupiono dzięki środkom Lokalnego Konkursu Grantowego „Działaj lokalnie 2018” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności we współpracy z Akademią Rozwoju Filantropii w Polsce.