Rada Miejska podjęła uchwałę o podziale gminy Ożarów na okręgi wyborcze, ustaleniu ich granic, numerów oraz liczby wybieranych osób.
Na terenie gminy jest 15 okręgów wyborczych, największy to Ożarów, najmniejszy – Julianów, Stróża, Wojciechówka i okoliczne wioski, 8 wiosek, gdzie jest niecałe 400 osób. W porównaniu z poprzednią uchwałą zmienia się liczba kandydatów wybieranych do powiatu w okręgu Ożarów-Wojciechowice-Tarłów. Zwiększy się o jedną osobę na niekorzyść gminy Lipnik i Iwaniska.
Burmistrz Marcin Majcher nie ukrywa, że nie ma chętnych do uczestnictwa w komisjach. Panuje powszechny trend obciążający każdego obywatela, że jest niesumienny. Odgórnie przewiduje się nieuczciwość w wyborach. Stąd nikt nie chce uczestniczyć w pracach komisji. Przewiduje się w obecnych wyborach samorządowych monitoring lokali obwodowych komisji wyborczych, przezroczyste urny.
- Nie wiem, czy to jest anonimowość, jeśli ktoś wrzuci kartę, która potem rozłoży się w urnie – mówi burmistrz Marcin Majcher. - Będą widoczne nazwiska, na które głosował mieszkaniec. To nie żadna anonimowość.
Marcin Majcher podkreśa, że nigdy w wyborach nie było w gminie żadnego przekrętu. Jeśli do takich dochodziło na terenie kraju, to były to jednostkowe przypadki, które nie są warte ogromnych nakładów finansowych. - Co z tego, że mają być bezpośrednie transmisje z lokali, skoro nie ma sieci w wielu w miejscowościach – dziwi się burmistrz. – U nas w Przybysławicach, Sobótce i Janikowie transmisje nie są realne. To teren trudny do przekazu informatycznego. Na terenie kraju wiele jest takich miejsc. Nie wierzę, by w tak skomasowanych wyborach swobodnie przesyłać dane. Mamy przykład z poprzednich wyborów, gdzie wszystko się zablokowało.