Realizacja podstawy programowej poza szkołą to jedna z form uatrakcyjnienia zajęć uczniom. W związku z tym 19 października nasi uczniowie z klas I-VI wybrali się na wycieczkę do Sandomierza, która była połączona z warsztatami filmowymi. Spotkanie edukacyjne jakie zostało zrealizowane na wycieczce było w ramach tematu „Lekcja w kinie / Lekcja o mediach”.
Warsztaty odbywały się w dwóch grupach wiekowych. Pierwszą stanowili uczniowie klas I-VI, którzy poznawali tajniki powstawania dubbingu podczas lekcji pt. „I kto to mówi? Czyli jak powstaje dubbing”. Natomiast druga grupa czyli uczniowie z klas IV – VI zapoznawali się z jakże ciekawą kwestią tworzenia efektów specjalnych w filmach – lekcja pt. „Jak oni to zrobili, czyli o efektach specjalnych”. Zarówno pierwsza grupa wiekowa, jak i druga były niezwykle zainteresowane zagadnieniami realizowanymi podczas warsztatów. Po części teoretycznej obie grupy obejrzały filmy. W klasach młodszych była to „Epoka lodowcowa 5”. Natomiast w starszych – „Za niebieskim drzwiami”. Oba filmy wywarły niezwykłe wrażenie na dzieciach. Szczególnie wzruszający, a zarazem trzymający w napięciu okazał się jednak film „Za niebieskimi drzwiami”, który powiązany jest mocno z działalnością fundacji Ewy Błaszczyk (jednej z głównych aktorek filmu), działającej na rzecz pogrążonych w śpiączce dzieci.
Po udanej projekcji filmów każda z grup wybrała się na spacer po sandomierskiej Starówce. Byliśmy pod Bramą Opatowską z XIV wieku. Następnie przeszliśmy przez słynne Ucho Igielne, gdzie nie zapomnieliśmy o tym, by pomyśleć o życzeniu. Część uczniów odwiedziła sandomierską zbrojownię rycerską oraz Muzeum Ojca Mateusza, gdzie miała niebywałą okazję obejrzenia figur znanych i lubianych aktorów serialu. Spacerując uliczkami Sandomierza, nie omieszkaliśmy także wstąpić do Ogródka Ojca Mateusza.
Po tak dużej dawce wrażeń udaliśmy się na zasłużony posiłek i krótki odpoczynek. Do domu wracaliśmy pełni wrażeń. I choć trasa wycieczki nie była zbyt długa to na wszystkich twarzach widniał promienisty uśmiech. Warto było! Z pewnością jeszcze nie raz wrócimy do Sandomierza.