Sołtysi z gminy Ożarów otrzymali dyplomy z podziękowaniami i symboliczne upominki za pracę w kończącej się kadencji samorządu. Spotkanie odbyło się w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury imienia Aleksandra Patkowskiego przed 11 marca, który jest obchodzony jako Dzień Sołtysa.
Spotkania z sołtysami odbywają się tradycyjnie raz w miesiącu, w czwartki. Tym razem termin przypadł na niecały tydzień przed Dniem Sołtysa. Podczas spotkania, oprócz spraw aktualnych, typowo administracyjnych przed zbliżającymi się wyborami, sołtysi zgłaszali swoje bieżące uwagi. Odbyła się też część podsumowująca kadencję. - Dziękuję wam za współpracę – zwrócił się do sołtysów burmistrz Marcin Majcher. – W tej kadencji startuję na radnego do powiatu. Życzę wam, żebyśmy pomagali sobie wzajemnie, doceniali siebie. Wasza praca nie jest łatwa. Wielu z was po okresie wyborów w maju lub w czerwcu ponownie uzyska mandat sołtysa. Rozstajemy się w przyjaźni. Jeśli znajdę się w powiecie, będę starał się współpracować z wami.
- Mamy w gminie 34 sołectwa, frekwencja na spotkaniach jest wysoka – podkreślił sekretarz gminy Tomasz Sobieraj. - Sołtys to pierwszy szczebel samorządu w gminie, najstarszy pod względem historycznym. Za pośrednictwem sołtysów najsprawniej udaje nam się przekazać mieszkańcom najpilniejsze informacje, ogłoszenia, komunikaty. Po części sołtysi ciągle zbierają podatki. Zawsze sołtysów doceniamy, traktujemy bardzo poważnie.
Podczas spotkania sołtysi otrzymali imienne długopisy. Dyplomy z podziękowaniami wręczali burmistrz Marcin Majcher, zastępca burmistrza Paweł Rędziak, sekretarz gminy Tomasz Sobieraj, którzy życzyli wszystkim sukcesów w najbliższych wyborach sołeckich zaplanowanych na maj i czerwiec.
Spośród sołtysów uczestniczących w spotkaniu byli ci z największym stażem: Władysław Chaja z Janikowa, Elżbieta Opala z Sobótki, Tadeusz Matyjasek z Zawady, Wojciech Ulrych z Prus, wszyscy od 1990 r., Zofia Jarocha z Potoka od 1979 r., Stanisław Adamski z Pisar, Małgorzata Kuchnicka od 1990 r., Mirosław Nowakowski z Dębna od 2002 r., Mirosław Otręba z Niemcówki od 2000 r.
- Miałam tylko jedną przerwę – podkreślała Zofia Jarocha z Potoka. - Gdy zaczynałam mieszkało we wsi 140 rodzin, obecnie tylko 5. Tereny zostały wykupione przez cementownię i na naszych gruntach powstała kopalnia.
Małgorzata Kuchnicka z Krukowa: - Za męża pełniłam funkcję przez cztery lata, w konkursie w Wąchocku zdobyłam pierwsze miejsce.
Tadeusz Matyjasek z Zawady opowiadał, że jest sołtysem od 34 lat bez żadnych przerw. Sołectwo, którym kieruje jest nietypowe, składa się z trzech miejscowości: Bałtówka, Zawada, Polesie. Wioska jest rozrzucona, potrzeby mieszkańców są bardzo różne. Teraz powstaje dla mieszkańców świetlica. Było tu dużo wypadków drogowych. Najpierw główną drogą była Ożarów-Zawichost, potem zbudowana obwodnica, trasa Opatów-Lublin. Podporządkowanie się zmieniło, teraz jest rondo symboliczne, niebawem będzie z prawdziwego zdarzenia.
Piękną kartę pracy posiada Władysław Chaja, który był najpierw sołtysem przez 34 lata w Jankowicach, od 1985 r. do 2015, teraz od 2019 r. funkcję tę pełni w Janikowie. – Dobry sołtys powinien każdego wysłuchać, w miarę możliwości pomóc każdemu – podkreślał podczas rozmowy.
Piątą kadencję sołtysa zalicza Mirosław Nowakowski z Dębna, który był także radnym Rady Miejskiej i zna problemy samorządu jak nikt inny. Jego zdaniem sołtys powinien orientować się w potrzebach wioski, mieć dużo energii. W Dębnie potrzebne było oświetlenie, świetlica, drogi, zwłaszcza po scaleniu gruntów. Wszystko jest wykonywane po kolei. Stanisław Adamski z Pisar jest sołtysem od 1990 r., z jedną kadencją przerwy. - Trzeba to lubić - powiedział o pracy sołtysa. - Trzeba chcieć pracować społecznie. Liczy się ofiarność, poświęcenie. W miarę możliwości trzeba każdemu pomagać.