Gmina zajmie się dystrybucją
W poniedziałek, 7 listopada, gmina podjęła decyzję o przyjmowaniu i dystrybucji węgla dla swoich mieszkańców. Informacja została umieszczona na stronie internetowej BIP i przesłana do Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Z zakupu węgla mogą skorzystać osoby, które złożyły do gminy odpowiednie wnioski. Na tę chwilę 1740 osób uzyskało decyzję o przyznaniu dodatku węglowego, 1200 wniosków jest jeszcze do rozpatrzenia. Mieszkańcowi przysługuje 1,5 tony węgla do 30 grudnia i drugie 1,5 tony do 30 kwietnia.
Gmina ma 1000 wniosków złożonych od mieszkańców z bloków. Zgodnie z przepisami o dodatku węglowym w spółdzielniach dysponujących małą kotłownią, a taka występuje w Ożarowie, osoby mają prawo zakupu węgla po obniżonej cenie. – Nie potrafimy powiedzieć, czy wszyscy mieszkańcy wystąpią do nas z wnioskiem – mówi zastępca burmistrza Paweł Rędziak. – Nie wiemy też, jak spółdzielnia będzie się rozliczać z mieszkańcami. Tym bardziej, że jej kotłownia opala miałem węglowym.
W tym tygodniu do każdego gospodarstwa domowego zostanie dostarczone pismo informujące o tym, że gmina przystępuje do przyjmowania i dystrybucji węgla. Do dokumentu zostanie dołączony wniosek do wypełnienia, czy dana osoba chce kupić węgiel gruby, tak zwany orzech, czy węgiel średni, tak zwany groszek.
Mieszkaniec składa do burmistrza wniosek, który jest weryfikowany, czy należy się danej osobie węgiel. Gmina wystawia fakturę na kwotę 2 tys. zł za tonę węgla. Po jej opłaceniu mieszkaniec otrzymuje odpowiednie zaświadczenie i zgłasza się do punktu w Bidzinach lub Stodołach, gdzie będą funkcjonować odpowiednie składy. Działające na terenie gminy instytucje i firmy nie chciały zajmować się dystrybucją węgla. Mieszkaniec będzie musiał pojechać na skład, by zobaczyć na miejscu, czy przywieziony węgiel mu odpowiada. Gmina rozmawia z firmami transportowymi, by za niewielką dopłatą węgiel mógł trafić do odbiorcy pod wskazany adres.
- Poprosiliśmy mieszkańców, by do 25 listopada określili, kto i ile potrzebuje węgla – wyjaśnia zastępca burmistrza Paweł Rędziak. – Musimy bowiem zamówić określone wielkości i przywieź. Węgla nie można otrzymać z marszu, w tym względzie trwa cała procedura. Musimy otrzymać z ministerstwa odpowiedni adres, skąd będziemy przywozić węgiel. Myślę, że w przyszłym roku rozwiąże się problem z ceną węgla, która na razie jest dość wysoka. Na wolnym rynku wynosi około 3,5 tys. zł za tonę.
Tymczasem gmina obserwuje wzmożony ruch w lasach, gdzie na dużą skalę pozyskiwane jest drewno do opalania.