"Święto Pieczonego Ziemniaka dzisiaj mamy, na pieczone ziemniaki czekamy!"
30 września okazał się dla nas wyjątkowo udanym dniem. Choć aura nieco pokrzyżowała nasze plany, dobry humor nas nie opuszczał. Było wszystko to, co charakteryzuje najlepsze eventy ever. Na dobry początek wszyscy "ruszyliśmy w tany" i wspólnie odtańczyliśmy Jerusalemę. Był to moment, który pozwolił nam poczuć się zjednoczonymi i solidarnymi. Później rozegrała się istna "uczta dla duszy", a więc fantastyczne występy wokalno-taneczne w różnych stylach m.in. country, disco czy pop. Nie zabrakło również konkursów, gier i zabaw, oczywiście "z ziemniakiem w tle". Na kreatywnych stoiskach powstawały "Stempelkowe Wariacje" oraz ziemniaczane "Ludziki-Dziwadełka". Do Mini Fotobudki z wizerunkiem Mr. Potato ustawiał się długi ogonek zainteresowanych. Zabawa karaoke cieszyła się równie dużym zainteresowaniem. I choć nie raz zdarzało nam się "być pod dźwiękiem" było rewelacyjnie. Maluchy pożytkowały nadmiar energii szalejąc na dmuchańcu Na szkolnym korytarzu unosił się zapach pyszności, które przyrządzono na tę wyjątkową okoliczność... Panie z naszego miejscowego Klubu Seniora przygotowały przepyszne tartaletki z sałatką jarzynową. Mamy naszych dzieciaków, które należą do KGW z Dębna zorganizowały owocowo-czekoladową ucztę fondue. Na stanowisku "Palce Lizać" można było spróbować popcornu i waty cukrowej. Jednak niekwestionowany bohater naszej imprezy najlepiej odnalazł się na stoisku "Ziemniaczana Uczta", gdzie serwowano m.in.: zalewajkę-ziemniaczankę, kopytka, frytki czy też kluski śląskie.
Ognisko cały czas się żarzyło i nawet deszcz nie był w stanie go ugasić. Nasz bohater-ziemniak przeszedł długą drogę podczas swojego święta: został zasadzony, zebrany, a na koniec skonsumowany ze smakiem.