W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury imienia Aleksandra Patkowskiego odbyło się niecodzienne spotkanie poświęcone promocji 2 tomu serii BOŻnica Biblioteka Ożarowa Żydowskiego "Zapisani w Księdze" - źródła do badań nad historią ożarowskiego sztetla część 1. Gościem wieczoru był Łukasz Rzepka, autor publikacji, teolog, ożarowianin z urodzenia, który w 80. rocznicę deportacji miejscowych Żydów do Treblinki, przypomniał niełatwe relacje chrześcijańsko-żydowskie.
Łukasz Rzepka przypomniał, że Żydzi pojawili się w Ożarowie w 1616 r. Relacje między mieszkańcami były początkowo pokojowe, potem nie brakowało sporów, konfliktów, ciągłego niepokoju. Do Ożarowa deportowano Żydów z Wiednia, Włocławka,
Zagłada Żydów z Ożarowa? Nie ma jednej daty, 16, 26, 31 października. Wysiedlono około 4 tysięcy. Ważne są ich twarze ich oczy, ich płacz, a nie procenty. Łukasz Rzepka starał się odtworzyć dom po domu historię ludzi Ożarowa. To część pierwsza ksiązki, kompleksowe opracowanie jeszcze przed nim.
Łukasz Rzepka ze wzruszeniem opowiadał o dawnych mieszkańcach: - „Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma..." – pisała Wisława Szymborska przed laty. Byli tutaj i byli, od ponad 400 lat, a potem zniknęli ożarowscy Żydzi i uporczywie ich nie ma – od 80 lat. Ale mam nadzieję, że właśnie wracają w tych 2500 osobach „zapisanych w księdze”.
W rocznicę deportacji, co podkreślał Łukasz Rzepka, należy dotrzeć z informacjami do młodego pokolenia. Ważny byłby cykl lekcji studyjnych w obydwu szkołach. Młodzi ludzie powinni poznać historię swego miasta. Przydałby się monodram na podstawie wydanych przed czterema laty wspomnień Ziona Wacholdera.
Podczas dyskusji burmistrz Marcin Majcher nie ukrywał, że nieporozumienia były wszędzie. Pojawiały się też historie pełne wzruszeń, bezinteresownej pomocy. – Pamiętam, jak przed laty przyjechał do nas cudem uratowany Icek Cukierman, gdy był małym chłopcem i jak jedna z mieszkanek Ożarowa podarowała mu papierośnicę – opowiadał burmistrz Marcin Majcher. - To tylko pozostało jej po Żydach. Masz, może twoja matka mi podarowała, bo nie pamiętam od kogo ją otrzymałam.
Pełne wzruszeń wypowiedzi i rozmowę na najwyższym poziomie zapewnił miejscowy regionalista Marcin Kwieciński, który niejednokrotnie pisał o dawnych mieszkańcach Ożarowa i inicjował akcje ich upamiętnienia. Przypomniał sylwetkę Łukasza Rzepki, który urodził się w Ożarowie i podczas nauki w szkole aktywnie udzielał się w działalności kulturalnej miasta. Obecnie jest teologiem i interesują go relacje chrześcijańsko-żydowskie. Ciekawie wypowiadał się Andrzej Żychowski, autor książki o Żydach w Opatowie. Dyrektor MGOK Marian Sus podziękował za wspaniałą lekcję prawdziwej historii zaprezentowaną podczas spotkania, w którym licznie uczestniczyli mieszkańcy miasta.
Na koniec spotkania Łukasz Rzepka przekazał burmistrzowi Marcinowi Majcherowi i artyście rzeźbiarzowi Ksaweremu Dąbrowskiemu przywiezione z Jerozolimy listy od Hannah Katsman. Przekazał także mieszkańcom miasta od Carole Sherman słowa wdzięczności za pamięć o jej dawnych przodkach i rodakach.