W Nowem, od 25 września do 2 października, odbył się plener malarski, w którym uczestniczyło razem 11 osób. Artyści plastycy do pięknego zakątka nad Wisłą przyjechali niemal z całego kraju, z Katowic Sopotu, Radomia, Piły.
- Przybyła do Nowego niewielka osób, ale za to powstały bardzo ciekawe prace – mówi burmistrz Marcin Majcher, który odwiedził artystów plastyków. – Plenery w naszej gminie odbywają się już od 25 lat. To kontynuacja pięknej tradycji.
Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, Marian Sus, który był komisarzem pleneru, nie ukrywa, że termin tegoroczny, jesienny, wyniknął z poszukiwania środków na organizację imprezy. Budżet jego placówki nie udźwignąłby wszystkich kosztów. Plener mógł zostać zorganizowany dzięki wsparciu finansowemu Grupy Ożarów SA i Urzędu Miejskiego w Ożarowie, które przekazały odpowiednio 5 i 7 tys. zł. Plusem jest to, że o tej porze roku dla niektórych artystów jest więcej inspiracji. - Szkoda byłoby pozbywać się tak cennej inicjatywy – podkreśla dyrektor Marian Sus. - Nasza gmina jest atrakcyjna dla takich inicjatyw.
Najmłodszą uczestniczką pleneru była Ola Młynarska, która obecnie przebywa w Sopocie. - Malowałam głównie pejzaże, motywy roślinne, kwiaty owoce – mówi o swoich pracach w Nowem. - Nie mam jeszcze dużego doświadczenia, bo przed rokiem ukończyłam studia. Obecnie współpracuję przy realizacji filmu rysunkowego „Chłopi”, do każdego kadru powstają obrazy olejne. Nad filmem pracuje ta sama grupa, która przygotowywała film „Mój Vincent”. W przyszłości chce zająć się konserwacją.
Józef Machała z Rzeszowa jest już po raz trzeci w Nowem. – Interesują mnie głównie pejzaże, namalowałem jedną z kapliczek. Twórczością plastyczną zajmuje się już od 40 lat, zorganizowałem wiele wystaw na terenie kraju. Rocznie maluję kilkadziesiąt prac. Mam stałe ekspozycje, często uczestniczę w plenerach,
Stałym uczestnikiem plenerów w Nowem jest Jan Drewicz z Góry Kalwarii, który przyjechał tu już ponad dziesiąty raz. - Sukcesy największe? Wiele wystaw w różnych środowiskach. Na co dzień pracuję w Gminnym ośrodku Kultury w Lesznowoli. Prowadzimy warsztaty z malarstwa, które cieszą się sporym zainteresowaniem.
O dużym doświadczeniu w pracy artystycznej mówiła również akwarelistka Teresa Pietras z Góry Kalwarii, która w Nowem była już czwarty lub piąty raz. – Wykonałam siedem prac, cały mój żywioł to dzika przyroda. W tym roku to już mój siódmy plener. Uczestniczę konkursach na prace w akwareli. Moje prace można znaleźć w różnych katalogach. W Górze Kalwarii jestem opiekunem artystycznych przedszkoli.
Dość często przyjeżdża do Nowego Nela Nelip z Katowic, w tym roku była już ósmy raz. – Dobrze mi się tu maluje. To tu powstał fragment skansenu z kościółkiem w Maruszowie, miniaturki, laleczki dla dzieci. W tym roku został mi tylko wernisaż po plenerze na Roztoczu.
Osiem prac na różne tematy wykonała w Nowem Danuta Grabowska z Laskowa koło Piły. Ma duże doświadczenie, bo maluje już 45 lat. Stałym bywalcem plenerów Nowem jest Dariusz Stelmach, który maluje w technice ekoliny. Małgosia Fronczek z sąsiedniej gminy Zawichost plastyką zajmuje się amatorsko. Przygotowała jeden pejzaż wiślany. W Nowem Małgosia przebywała gościnnie. - Dziękuję organizatorom, gratuluję malarzom wielkiej klasy. Ja przygotowałam jeden pejzaż wiślany.
Patrycja Sus, obok Eleonory Diener-Czuby, była na plenerze reprezentantką Domu Kultury w Ożarowie. Tradycyjnie artyści zostawili organizatorom po dwie swoje prace. Na pewno po plenerze będzie wystawa zbiorowa w Galerii pod Czerwonym Dachem w Ożarowie.