Już tradycyjnie przed świętami wielkanocnymi burmistrz Marcin Majcher składa życzenia mieszkańcom gminy. Spotyka się z ludźmi w różnych grupach zawodowych, wiekowych, z młodymi i starszymi osobami, odwiedza różne instytucje, firmy.
- Każdej grupie społecznej życzę radosnych i spokojnych świąt – mówi burmistrz Marcin Majcher. – By święta przebiegały w rodzinnej atmosferze, bez pośpiechu i urywanych rozmów, bo w ciągu całego roku nie zawsze mamy czas, by się wspólnie spotkać, porozmawiać, po prostu pobyć ze sobą.
Podczas spotkań mieszkańcy życzą sobie, by w zdrowiu, w atmosferze rodzinnej mogli przebywać ze sobą. Oczekują przede wszystkim stabilizacji w kraju, zwłaszcza w obrębie rozstrzygnięć prawnych, które są tak chwiejne, niepewne. Ludzie mają wątpliwości, czy dana informacja jest prawdziwa, gdy dotyczy zmian ustrojowych, gospodarczych. Trudno im znaleźć organ, który by uznali za wiarygodny. Te różnice zdań wypowiadane w telewizji wprowadzają zamieszanie w wielu środowiskach. Ludzie czują się zagubieni. Uważają, że w kraju zatraca się zainteresowanie zwykłym obywatelem i wchodzi się w wielką politykę, która nic dobrego nie wnosi.
Burmistrz Marcin Majcher nie ukrywa, że przy okazji spotkań przed świętami, na przykład ze strażakami, sołtysami, mieszkańcy często pytają o fundusz sołecki, możliwości rejestracji stowarzyszenia. To one mają obecnie pierwszeństwo w pozyskiwaniu środków unijnych, których samorząd nie może otrzymać z różnych instytucji. Mieszkańcy pytają, jakie są szanse pozyskania tych pieniędzy i czy gmina może im w tym pomóc.
- Staram się wszelkimi sposobami pomóc mieszkańcom, by mogli realizować swoje zadania – podkreśla burmistrz Marcin Majcher. - Nieważne, w jakiej kwocie, ważne, by była to ich inicjatywa wewnętrzna i by poczuli się spełnieni, uzyskali środki na realizację własnego przedsięwzięcia. Chcemy, by każda grupa społeczna mogła się swobodnie rozwijać. Dążymy, by nastąpiły sprzyjające rozstrzygnięcia prawne, które umożliwiałyby aktywność społeczną, zaangażowanie, chęć niesienia pomocy innym. Bo to pozwoli wspólnie budować nasz dom, jakim jest gmina.