Gmina Ożarów wspólnie z Fundację Restart prowadzi projekt Senior Plus, który w całości jest finansowany przez Regionalny Program Operacyjny Województwa Świętokrzyskiego.
Nowe miejsca spotkań
- Utworzyliśmy cztery kluby, w Pisarach, Jakubowicach Lasocinie i Ożarowie – podaje zastępca burmistrza Ożarowa Paweł Rędziak. - W każdym z nich jest po 15 osób, czyli razem około 60 w wieku 60 +. Ten projekt pozwolił nam wyremontować część obiektów, na przykład były budynek gospodarczy w Pisarach, części remizy w Jakubowicach, część Domu Ludowego w Lasocinie.
Projekt, którego wartość wynosi 950 tys. zł, trwa od maja 2020 r. do czerwca 2022 r., czyli przez 2 lata. Kluby zostały wyposażone w sprzęt zarówno kuchenny, jak i ogrodniczy, w kosiarki spalinowe, wszelkie materiały związane z rękodziełem, plastyką, robótkami ręcznymi,maszyny do szycia, by można było cos przerobić, sprzęt agd, ekspres do kawy, zamrażarkę, kuchenkę, piekarnik, garnki, talerze, sztućce. Są jeszcze urządzenia związane z rehabilitacją. W klubie w Jakubowicach, zostało zainstalowanych siedem łóżek. Każde z nich rehabilituje inną część ciała, co cieszy się dużym zainteresowaniem.
W Pisarach, co ciekawe, działa Dyskusyjny Klub Filmowy. Został zakupiony ekran, rzutnik, sprzęt multimedialny, usprawniono sygnał internetowy, by można było ściągać filmy. - To wszystko pozwala na aktywizację starszego pokolenia – podkreśla Paweł Rędziak. - Zainteresowanie jest bardzo duże, chociaż ten rok nie sprzyja wielu kontaktom. Kluby działają popołudniami, by dostosować się do możliwości czasowych seniorów. Bo do południa starsze osoby opiekują się często wnukami.
Fantastyczna atmosfera, ludzie otwarci na inicjatywy
Z projektu dla seniorów zadowolona jest przewodnicząca Rady Miejskiej Halina Dragan. Uważa, że bardzo dobrze, że są doceniani. To pokolenie, które budowało naszą rzeczywistość. Niedobrze by się stało, gdyby ludzie aktywni zawodowo teraz pozamykani zostali w domach.
- Dzięki świetlicom obserwujemy, że seniorzy wychodzą z domów, chcą się spotykać – zauważa przewodnicząca. - Uczestniczyłam we wszystkich otwarciach klubów i widzę, że ludzie są szczęśliwi, śpiewają, bawią się razem, wspominają dawne czasy. Tworzą się koła zainteresowań. Wszyscy są bardzo chętni, zadowoleni, dziękują za to, że taka inicjatywa została podjęta przez gminę. Widać to po różnych wpisach na mediach społecznościowych. Promowane są perełki wyciągnięte z domów.
Przedstawiciele Fundacji Restart, Renata Miszczuk i Mariusz Marciniak, podkreślają, że w gminie Ożarów fantastycznie się pracuje. - Ludzie są otwarci na różne inicjatywy, projekty, wszelkie nowe propozycje – mówią. –Gmina nie żałuje grosza na te cele. Struktura organizacyjna jest bardzo zachęcająca do pracy.
Troska o siebie
Zajęcia realizowane w klubach nie są wymysłami burmistrza, przewodniczącej rady czy prezes fundacji. To są realne potrzeby mieszkańców. - Przed uruchomieniem klubów robiliśmy rozeznanie wśród mieszkańców, czym chcieliby się zająć - wyjaśnia zastępca burmistrza Paweł Rędziak.
Są miejsca, gdzie ludzie przyjdą i wypiją przysłowiową kawę, herbatę, porozmawiają, spędzą ze sobą godzinę czy dwie. Ale są też miejsca, jak w Jakubowicach, gdzie ludzie czekają w kolejce na łóżka rehabilitacyjne, są tłumy na spacerach nordicwalking. Każdy senior może raz w tygodniu skorzystać z badań ciśnienia, poziomu cukru. Popularne są zajęcia kulinarne. Mieszkańcy wracają do starych przepisów, zdrowych obiadów z produktów z własnego ogródka.
W ramach projektu raz w miesiącu odbywają się wycieczki. Dalekie wyjazdy są popularne, ale uczestnicy twierdzą, że, na przykład, najbardziej udana była wycieczka na Święty Krzyż, do Sandomierza, bo z przewodnikiem więcej można zobaczyć niż wtedy, gdy jedziemy samemu i jest pełny kościół.
To program bardzo aktywizujący ludzi samotnych. Gdy jest dwoje seniorów, to łatwiej o rozmowę, bezpieczeństwo. Gdy jednak samemu zostaje się w domu, to jest już trudniej. Gdy teraz o szesnastej zapali się światło w klubie, to seniorzy przychodzą, chcą się spotkać. - Coś się dzieje, trzeba iść - mówią.
Zabudowania w środowisku wiejskim są rozrzucone, ludzie nie przemieszczają się jak w wielkim mieście. Zamknięcie wszystkich w domach to byłby problem. Te spotkania dopingują o większą troskę o siebie. Gdy ludzie spotykają się z innymi, to trochę się podciągają. Kobiety myślą o fryzurze, makijażu, modnej bluzeczce. Mężczyźni włożą nową koszulę, marynarkę. Swoim nakładem robią wiele rzeczy w klubach, by panowała tu domowa atmosfera. Zdobędą abażurek do lampy, założą firaneczkę, rozłożą obrus na stole z koronkami.