W dniach 17-20 października 2019 r., grupa naszych WSPANIAŁYCH SENIORÓW należących do KLUBU AKTYWNEGO SENIORA działającego przy PSP w Pisarach wraz z nauczycielami naszej szkoły, przebywała na wycieczce w Szczawnicy.
Nazwa miejscowości pochodzi od kwaśnych leczniczych wód zwanych szczawami. Zasłynęła ona jako uzdrowisko w XIX wieku, kiedy to Józef Szalay wykorzystując warunki naturalne wzniósł tutaj pierwsze łazienki i budynki zdrojowe.
Szczawnica jest niezwykle malowniczo położona między Pieninami a Beskidem Sądeckim. Otaczają ja porośnięte lasami iglastymi górskie stoki. Dzięki temu jest nie tylko idealnym punktem wypadowym w Pieniny, ale także posiada bardzo dobry mikroklimat. Ze Szczawnicy wychodzi wiele szlaków pieszych prowadzących w wysokie partie Pienin i Gorców, do Wąwozu Homole, Wysokich Skałek oraz Rezerwatu Białej Wody. Oczywiście kilka szlaków zostało przez nas zaliczonych!
Aby podziwiać wspaniałe widoki roztaczające się z górskich szczytów część osób wjechała na Palenicę kolejką krzesełkową, a pozostali wybrali się pieszo żółtym szlakiem i dalej z Palenicy na Szafranówkę z zejściem w stronę Dunajca. Wędrując wzdłuż Dunajca napawaliśmy oczy pięknem przyrody oraz obserwowaliśmy spływające rzeką flisackie łodzie. Widoki, cudne widoki! Do tego rześkie powietrze, jesienna aura, piękny, słoneczny dzień!
Szczawnica jako miejscowość przygraniczna jest świetnym punktem wypadowym na Słowację. Wybraliśmy się więc do słowackiej Leśnicy na przepyszny vyprážaný syr. W drodze podziwialiśmy między innymi skalne mury. Trzeba przyznać, że cała trasa pomiędzy Szczawnicą a Leśnicą, zwana też Drogą Pienińską, wiodącą najpierw wzdłuż Grajcarka, a później niemal do samej Leśnicy wzdłuż Dunajca, jest niezwykle widokowa. Szczególnie jesienią, która bez dwóch zdań w Pieninach jest urocza!
Piękna polska złota jesień, zwana potocznie "babim latem", pozwoliła nam na długie wędrówki po szlakach i podziwianie wspaniałych widoków roztaczających się górskich szczytów mieniących się odcieniami rudego, żółci, czerwieni i brązów…
W drodze powrotnej Zamek „Dunajec” w Niedzicy, był ostatnim przystankiem naszej podróży. Wzniesiony w I połowie XIV wieku przez Kokosza Berzewiczego, jako fortalicja broniąca północnej granicy Węgier. Poza Zamkiem zwiedziliśmy także Wozownię i Spichlerz.
Wycieczka dobiegła końca. Czas upłynął bardzo szybko w przemiłej atmosferze. Zostały wspomnienia i zdjęcia, do których chętnie wracamy.
Dziękujemy naszym WSPANIAŁYM SENIOROM za tak radosne i niezapomniane chwile, które spędziliśmy razem!